czwartek, 18 września 2014

Komentarz #1 - O całej sprawie z przymrużeniem oka

SZTUKA O JAWNOŚCI FINANSÓW PUBLICZNYCH w dwóch aktach ;-)

 

AKT I

Ufny Obywatel zwraca się do Urzędu Miejskiego:
OBYWATEL: Czy Urząd Miejski w Gliwicach prowadzi Centralny Rejestr Umów?

UM GLIWICE: (powoli sączy gorącą kawę) Z całą stanowczością informuję, że Urząd Miejski w Gliwicach nie prowadzi rejestru umów.

Ob: Wnoszę zatem o wdrożenie Centralnego Rejestru Umów w celu zwiększenia przejrzystości finansów publicznych miasta.

UM: (krztusi się) Nie ma takiej potrzeby. Nikogo to nie interesuje. Jeśli już ktoś bardzo musi wiedzieć to wystarczy złożyć wniosek o udostępnienie informacji publicznej.

Ob: Dobrze. Składam więc wniosek o udostępnienie listy zawartych umów za 2013 rok lub ich zeskanowanych kopii.

UM: (stanowczo) Nie. Urząd nie posiada rejestru umów, a przygotowanie takiej informacji wymagałoby tytanicznej pracy od naszych urzędników. A w ogóle to takie zadanie przekracza nasze zdolności organizacyjne. Poza tym to kto Pan jesteś, masz Pan jakiś interes w tym? Wniosek odrzucam.

Obywatel biegnie na skargę do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Katowicach.

-----------------------------
AKT II

Ob: Szanowni Sędziowie! Gliwicki Urząd Miejski odmawia udostępnienia informacji publicznej! Łamie przy tym kilka artykułów ustawy oddip. oraz k.p.a.! Pomocy!

SKO: Urzędzie, czy to prawda? Co masz na swoją obronę?

UM: A bo Obywatel dupę zawraca. Wybory za pasem, roboty mnóstwo, a jemu się „zachciewa”. Poza tym nie prowadzimy rejestru umów, a kawa sama się nie wypije!

SKO: Chwila, chwila, a cóż tam za plecami chowasz Urzędzie?

UM: A.. to? Nic takiego… takie tam, dokumenty, za przeproszeniem.

SKO: Przecież to Centralny Rejestr Umów?! Ponoć go nie prowadzicie?!

UM: No takiego rejestru jak żądał Obywatel nie prowadzimy. On chciał Centralny Rejestr Umów, a my mamy tylko Centralny Rejestr Umów. Ale chyba nie o to chodziło?

SKO: (trzykrotnie uderza sędziowskim młotkiem) Decyzja uchylona! Wniosek rozpatrzyć ponownie!

UM: Pan każe, sługa musi… Ale przekazanie tych informacji, które mamy już de facto gotowe, potrwa dwa miesiące! (zanosi się demonicznym śmiechem).

I ja tam z gośćmi byłem, miód i wino piłem
A com widział i słyszał, w księgi umieściłem.

Kurtyna

niedziela, 14 września 2014

Etap #5 - Bieg wydarzeń wkracza na odpowiednie tory

Po ośmiu miesiącach korespondencji z gliwickim Urzędem Miejskim udało mi się skierować bieg wydarzeń na odpowiednie tory. Urząd, zdopingowany Decyzją SKO, jeszcze raz pochylił się nad wnioskiem o udostępnienie rejestru umów zawartych przez "magistrat" w 2013 roku. Tym razem, w związku z uchyleniem poprzedniej decyzji, wydał nową - uwzględniającą wniosek. Zobowiązał się do dnia 25.10.2014 udostępnić wnioskowaną informację.


Nie jest to bynajmniej koniec sprawy! Nauczony doświadczeniem z innych miast i instytucji nie ulegam zbytniemu optymizmowi. Przed nami tytaniczna praca - analiza dokumentów. Teraz pozostaje jedno - czekać do października na kuriera z Urzędu Miejskiego.

piątek, 12 września 2014

Etap #4 - Odmowna decyzja prezydenta i odwołanie do SKO

Urząd Miejski odpowiedział w ustawowym terminie na Wezwanie do wykonania wniosku lub wydania odmownej decyzji administracyjnej. Organ zdecydował się na tę drugą możliwość, czego się spodziewałem. Zamiast zrealizować wniosek, wydał decyzję:

Cały tekst decyzji - LINK

Warto odnotować następujące twierdzenia z wydanej decyzji:
- wg Organu zestawienie umów jest informacją przetworzoną,
- Organ nie posiada Rejestru Umów,
- przygotowanie takiego zestawienia przekracza możliwości organizacyjne Urzędu Miejskiego w Gliwicach [sic!]

W obliczu powyższego, nie pozostało nic innego jak odwołać się od tej decyzji do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Katowicach:

Pełen tekst odwołania - LINK

Zgodnie z procedurą odwoławczą, pismo zostało przekazane do UM Gliwice, następnie, wraz z repliką, urząd przekazał je do SKO. Na odpowiedź trzeba było poczekać aż do 21 sierpnia 2014 roku. Na szczęście, była to decyzja korzystna dla skarżącego!

Cały tekst Decyzji: LINK

Jest to dokument bardzo ważny, ale też dość długi (7 stron tekstu). Dlatego też poniżej streszczam maksymalnie najważniejsze jego akapity:

1. Urząd Miejski w Gliwicach, wbrew temu co twierdził w kilku pismach, posiada Centralny Rejestr Umów!



2.  SKO stoi na stanowisku, iż skopiowanie dokumentu, jak również prosta anonimizacja nie stanowi przetworzenia dokumentu, wyłącza więc prawo Organu do żądania wykazania szczególnie istotnego interesu publicznego przez wnioskodawcę, co za tym idzie, wyłącza możliwość odmowy udostępnienia informacji publicznej.

3. Kwestia nakładów finansowych i czasowych związanych z wytworzeniem zestawienia umów nie stanowi przesłanki do odmowy udostępnienia informacji

4. Urząd Miejski w Gliwicach "nie sprostał obowiązkowi wskazania faktów, które uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, oraz przyczyn, z powodu których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej."

5. Decyzja Organu jest niekompletna i narusza kilka artykułów ustawy o dostępie do informacji publicznej oraz k.p.a. Szczegółowo naruszenia opisane są w omawianej decyzji SKO.

W konsekwencji powyższej Decyzji SKO została uchylona Decyzja Prezydenta Miasta Gliwice, a sprawa została zwrócona do ponownego rozpatrzenia.

sobota, 6 września 2014

Etap #3 - Wniosek o udostępnienie informacji publicznej

Korzystając z rady Pana Marka Jarzębowskiego, rzecznika prasowego Prezydenta Miasta, oraz idąc za wskazówkami z pisma urzędowego z wydziału zamówień publicznych, złożyłem w urzędzie Wniosek o udostępnienie informacji publicznej.
"Informacje z umów, które nie są udostępnione w BIP udzielane są każdorazowo na indywidualny wniosek. Tym samym zapewniony jest swobodny dostęp obywateli do tej grupy informacji." - Marek Jarzębowski 31 marca 2014 r. (opinia powtórzona również w piśmie urzędowym).
Złożyłem więc WNIOSEK, w którym poprosiłem o zestawienie umów zawartych przez gliwicki Urząd Miejski w 2013 roku. Optymistycznie zapatrując się w przyszłość, zapewniony o swobodnym dostępie obywateli do tej grupy informacji, oczekiwałem na odpowiedź z urzędu. I tu pierwsze zaskoczenie - zamiast otrzymać wskazane informacje, zostałem wezwany do uzupełnienia wniosku i wykazania w nim "szczególnie istotnego interesu społecznego". Jest to konstrukcja niedookreślona prawnie, Organ rzeczywiście ma prawo żądać jego wykazania, nigdzie jednak nie zdefiniowano czym taki szczególnie istotny interes jest. W praktyce takie wezwanie oznacza, iż Organ będzie dążył do odrzucenia wniosku. Dlatego odpowiadając na tę prośbę urzędu, zamiast próbować wykazywać jakikolwiek interes publiczny, należy WEZWAĆ GO DO WYKONANIA WNIOSKU lub wydania decyzji administracyjnej o jego odrzuceniu - pozwala to na podjęcie kolejnych kroków prawnych.



Zacząłem się zastanawiać, co zmieniło się w przeciągu miesiąca, a zdecydowało o ograniczeniu "swobodnego dostępu obywateli do informacji".


poniedziałek, 1 września 2014

Etap #2 - Wniosek o utworzenie Centralnego Rejestru Umów

W odpowiedzi na informację Organu, iż nie prowadzi Rejestru Umów, wystosowałem w marcu wniosek o jego utworzenie:




Negatywna odpowiedź urzędu:

W kilku słowach: wniosek o utworzenie CRU w BIP odrzucono, ponieważ zainteresowanie mieszkańców umowami jest znikome. Ponadto, każdy zainteresowany może uzyskać informację na wniosek.

Postanowiłem skorzystać z tej możliwości.